Nieoczekiwane problemy producentów bankomatów

Wyniki finansowe producentów bankomatów pokazują, że ta branża przeżywa kryzys. Dostawcy odnotowują w tym roku duże spadki sprzedaży. Największe problemy dotknęły firmę Diebold Nixdorf. Klienci banków w coraz większym stopniu korzystający z płatności elektronicznych, mają bezpośrednie przełożenie na kondycje finansową producentów bankomatów. Nasuwa się pytanie jakie to może mieć konsekwencje dla banków i branży automatyki bankowej. Czy będzie to miało wpływ na sytuację gotówki?

Nadspodziewane złe wyniki Diebold Nixdorf

Reakcja giełd na wyniki firmy Diebold Nixdorf po drugim kwartale była gwałtowna. Po ich ogłoszeniu notowania spółki spadły o 37%. Firma odnotowała przychody tylko w wysokości 1,1 miliarda USD, co oznacza duży spadek w porównaniu z 1,3 miliarda USD w analogicznym kwartale ubiegłego roku. Wg standardu GAAP strata operacyjna firmy wynosiła 131,5 miliona USD przy 11,9 % utracie marży operacyjnej. 1,9 mld USD w instrumentach dłużnych i ujemny przepływ środków pieniężnych w drugim kwartale oznaczały, że spółka musiała pożyczyć więcej pieniędzy na finansowanie swojej działalności. W związku z zaistniałą sytuacją firma renegocjuje warunki umowy kredytowej i planuje uzyskać 650 mln USD pożyczki.

Spadek cen akcji z kilkudziesięciu do kilku dolarów i cen obligacji o kilkadziesiąt procent spowodował poważne obawy inwestorów o przyszłość swojej inwestycji. Sytuacje komplikuje dodatkowo konieczność spłaty udziałowcom Wincora kilkuset milionów dolarów.

Działania, które mają poprawić sytuację Diebold Nixdorf

Bankomat Diebold Nixdorf CS 2060

Bardzo słabe wyniki nie mogły pozostać bez reakcji firmy. Diebold Nixdorf zapowiedział wdrożenie modelu działania zorientowanego na klienta, co ma przynieść oszczędności w wysokości 100 milionów USD. Kolejny krok to zbycie spółek nie związanych z podstawową działalnością. Ma to przynieść dodatkowe środki w wysokości około 5-10% całkowitych dochodów.

Firma zapowiedziała również wprowadzenie usprawnień organizacyjnych w dostawach i dystrybucji produktów. Wdrożony ma być kompleksowy plan poprawy jakości usług, któremu mają towarzyszyć inwestycje w rozwiązania nowej generacji zwiększające konkurencyjność firmy. Główny nacisk ma być położony na rozwój oprogramowania i budowanie relacji z klientami z sektora finansowego co ma pozwolić sprostać ich potrzebom w zakresie software. Usługi i oprogramowanie mają zapewniać w przyszłości 80% przychodu (obecnie jest stanowią 66% przychodu). Finansowanie rozwoju oprogramowania ma umożliwić wspomniana już sprzedaż spółek nie związanych z podstawową działalnością. Firma na stanowisko CFO zatrudniła doświadczonego menadżera Jeffreya Rutherford.

Wszystkie te działania mają na celu zwiększenie zysków przy jednoczesnym podniesieniu poziomu obsługi klienta. Mimo to pojawiły się informacje o możliwym przejęciu firmy. Diebold Nixdorf wynajął Credit Suisse i Evercore do znalezienia potencjalnego inwestora. W obecnej sytuacji sprzedaż wydaje się prawdopodobna, zwłaszcza, że kapitalizacja firmy jest bardzo niewielka i wynosi poniżej 350 mln USD. Nie wiadomo jednak kto będzie zainteresowany kupnem. Inwestorem mogą być fundusze inwestycyjne, ale są też pogłoski o kupnie Diebolda przez NCR-a.

NCR odnotowuje pogorszenie wyników

Bankomat NCR SelfServ 26

Wyniki po drugim kwartale firmy NCR także uległy pogorszeniu. Spadki są jednak znacznie mniejsze niż w przypadku Diebold Nixdorf. Przychody firmy z urządzeń w drugim kwartale zmniejszyły się o 16%, a marże spadły o 400 punktów bazowych. W przypadku NCR-a wyniki te nie są tak bardzo dotkliwe z uwagi na rosnącą sprzedaż oprogramowania i usług w chmurze. Jednak firma ma 3 mld USD długu, a w drugim kwartale wolne środki pieniężne były tylko nieznacznie dodatnie. Może to oznaczać kłopoty firmy gdyby w drugiej połowie roku nastąpił dalszy spadek sprzedaży.

Z drugiej strony rosną koszty bieżącej działalności firmy. Na początku tego roku NCR ogłosił koszt restrukturyzacyjny w wysokości 200-250 milionów dolarów w związku z zatrudnieniem nowego dyrektora generalnego. W połowie roku firma poniosła już 118 milionów dolarów wydatków. Szukając sposobów na poprawę sytuacji, firma wprowadza zmiany organizacyjne. Zamyka amerykańskie fabryki, a produkcje przenosi do krajów z tańszą siłą roboczą. Na stanowisko CFO zatrudniono doświadczonego menadżera Andre Fernandeza.

Branża producentów bankomatów przeżywa trudny okres

W przypadku producentów bankomatów z dalekiego wschodu nie ma tak spektakularnych informacji o spadkach sprzedaży i wyników finansowych. Trudno jednak mówić o odnoszonych przez nich sukcesach, zwłaszcza na rynku europejskim. Firmy Hyosung i GRG od kilku lat próbują wejść na ten rynek, a skutecznie udało im się to tylko w kilku krajach. W zdecydowanej większości europejskich krajów, w tym również w Polsce, firmy te praktycznie nie sprzedają żadnych urządzeń.

Mimo trudnej sytuacji branży nie można twierdzić, że los producentów bankomatów jest już przesądzony. Wyraźnie jednak zwiększył się czynnik ryzyka w branży. Jako jedną z głównych przyczyn tej sytuacji można uznać rosnącą popularność kanału mobilnego w usługach bankowych.

Symptomem pogarszającej się sytuacji w branży są coraz mniej liczne sieci placówek i bankomatów. Taka sytuacja ma miejsce również w Polsce. Wg danych NBP na koniec pierwszego kwartału 2017 roku klienci mogli korzystać z 23 751 bankomatów. Po dwunastu miesiącach dostępnych było już tylko 23 201 urządzeń. W tym czasie banki zamknęły również kilkaset placówek.

Jednocześnie jesteśmy świadkami przełomu technologicznego. Obecnie zdecydowana większość zakupów bankomatów to urządzenia recyklingowe. Ten fakt może tłumaczyć bardzo dobrą kondycję innego producenta, austriackiej firmy Keba, od lat specjalizującej się właśnie w tego typu rozwiązaniach. Keba w ubiegłym roku osiągnęła rekordowy w historii poziom sprzedaży. Dobrze radzi sobie również w Polsce, przede wszystkim w bankach spółdzielczych.

Jaka może być recepta na poprawę sytuacji?

Bankomaty recyklingowe KEBA KePlus R10 i KEBA KePlus RT10

Czy producentom uda się przezwyciężyć problemy zależy przede wszystkim od tego czy zwiększą się zakupy bankomatów. Część banków ostatnio zainwestowało duże kwoty w bankomaty nowej generacji. Czy w obecnej sytuacji będą skorzy inwestować znaczące sumy w kolejne urządzenia? Optymistyczna jest zapowiedź NCR-a, który twierdzi, że ma na ten rok portfel zamówień zapewniający firmie pewne działanie. Gdyby jednak sytuacja producentów nadal się pogarszała, stwarza to dla banków realne ryzyko. Brak wparcia ze strony dostawców bankomatów oznaczał by poważne ograniczenia w świadczeniu usług samoobsługowych, do których to klienci są już przyzwyczajeni i których oczekują.

Optymistycznie brzmi pogląd prezentowany przez nowego CEO Diebold Nixdorf, z którym trudno się nie zgodzić. Jego zdaniem, mimo istniejących różnic zdań dotyczących długoterminowej roli bankomatów, istnieje na rynku ogólna zgoda, że w przewidywalnej przyszłości bankomaty będą nadal ważnym punktem kontaktu z klientami. Wiele banków postrzega kanał ATM jako strategiczny zasób. Inni starają się go wykorzystać do analizy zachowań klientów. Trzecia grupa instytucji postrzega ten kanał jako niezbędny koszt prowadzenia działalności.

Jeśli to wszystko się potwierdzi, sytuacja producentów powinna się wkrótce ustabilizować. Reforma jest jednak potrzebna. Producenci muszą zwiększyć skuteczność działań, ograniczyć koszty działalności i wprowadzić nowe rozwiązania dostosowane do obecnych i przyszłych potrzeb rynku. Nowi menadżerowie zatrudnieni przez liderów rynku dają nadzieje na to, że te cele są do osiągnięcia.

Co w takim razie z gotówką?

Problemy producentów urządzeń, których główną funkcją jest wypłacanie banknotów, każą się zastanowić nad kondycją gotówki. Czy tak jak ATM-ów pieniądza fizycznego również będzie ubywać? Obecne dane statystyczne pokazują odwrotny trend. Prawie na całym świecie zwiększa się ilość gotówki w obiegu. Podobna sytuacja jest też w Polsce – prognozy zakładają, że w tym roku przybędzie około 9% banknotów i monet. Z drugiej strony widoczna jest stopniowo malejąca liczba transakcji gotówkowych. Mniejsza liczba transakcji oznacza mniejsze zapotrzebowanie na sprzęt do obsługi wypłat. Taki scenariusz zdaje się potwierdzać, że cały przemysł bankomatowy osiągnął punkt zwrotny, i że zmiany na rynku mogą być daleko idące. Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli te zmiany nastąpią nie będą one miały negatywnego wpływu na klientów korzystających z usług bankowych.

Wrzesień 2018

Dodaj komentarz